Natalia Maznaya pochodząca z rosyjskiego miasta Omsk bardzo kocha swojego psa – Watsona, dlatego niezależnie od warunków pogodowych wychodzi z nim na długie spacery. To, co spotkało tę dwójkę w ten mroźny i śnieżny dzień jest szokujące!

Podczas spaceru Watson nagle podbiegł do śmietnika i zaczął kopać obok niego w oblodzonej ziemi. Dziewczyna nie wiedziała co tak zainteresowało jej psiaka.

“Na początku myślałam, że znalazł mysz. Dopiero parę sekund później zorientowałam się co to jest!” – mówi Natalia.

Pies kopał szaleńczo kilka minut, po których z dziury wciągnął… dwa małe kotki! Ktoś musiał je zakopać żywcem! To straszne jak ludzie są okrutni! Gdyby Natalia nie wyszła wtedy z Watsonem na spacer, a pies nie miał genialnego węchu te maluszki na pewno by zamarzły!

“Były tak biedne i zmarznięte. Nawet nie miauczały z zimna. Zaczęły dochodzić do siebie dopiero wtedy, gdy Watson zaczął je lizać.” – dodaje dziewczyna.

Natalia szybko zabrała oba kociaki do domu i znalazła lokalną organizację ratującą zwierzęta. Zanim wolontariusze dotarli do niej, żeby odebrać maluchy Watson cały czas je ogrzewał i upewniał się, że nic im nie jest!

Wolontariusze zabrali maleństwa do domu tymczasowego i umieścili na Facebook’u ogłoszenia adopcyjne, już po dwóch dniach znalazł się dla nich nowy dom!

A oto maluchy ze swoją nową opiekunką – Tatyaną Terentyevą: