foto: MarcinSl1987/shutterstock.com

Uporczywy katar, swędzące oczy, ogólne złe samopoczucie czy drapiący w gardle kaszel – alergie mogą dać się we znaki na wiele różnych sposobów. Niestety wśród uczulających nas substancji znajdują się również te pochodzenia zwierzęcego. Czy więc alergia oznacza brak możliwości posiadania w domu czworonoga? Niekoniecznie!

Czym tak naprawdę jest alergia? To nieprawidłowa, wręcz nadmierna reakcja układu odpornościowego organizmu, na substancje występujące w otoczeniu. Substancje te, zwane alergenami, u osób zdrowych nie wywołują żadnych oznak, jednak u osób uczulonych mogą doprowadzić w skrajnych przypadkach nawet do bardzo niebezpiecznego wstrząsu anafilaktycznego i śmierci. Alergeny pochodzenia zwierzęcego to jedne z trzech najczęściej uczulających grup substancji w Polsce. W przypadku alergii powiązanych z psami zwykło uważać się, że czynnikiem uczulającym jest ich sierść. Jednak z medycznego punktu widzenia alergenami są cząsteczki białka, które znajdują się w złuszczonym naskórku czworonogów oraz w ich ślinie i to właśnie kontakt z nimi wywołuje najsilniejszą reakcję. Czy więc istnieją rasy psów, które nie uczulają? Według niektórych hodowców – tak. Są one nazywane rasami hipoalergicznymi i mają zapewnić komfort życia z psem nawet osobom wrażliwym na obecność czworonogów. Nie jest to jednak w 100% prawda – owszem, istnieją rasy, które ze względu na zmniejszoną częstotliwość zrzucania sierści mogą uwalniać nieco mniej alergenów i tym samym przyczyniać się do zmniejszonej reakcji alergicznej lub jej całkowitego braku, jednak żadna rasa nie gwarantuje zupełnego braku objawów alergii.

Psy do zadań specjalnych

Jakie więc rasy zaliczamy do tych hipoalergicznych? Przede wszystkim te które nie mają sierści lub mają jej niewiele oraz te pozbawione podszerstka. Zaskoczeniem mogą być rasy długowłose, jednak ich obecność w tym zestawianiu ma swoje uzasadnienie – ich okrywa włosowa stale rośnie i znacznie mniej wypada, niż np. u ras szorstkowłosych, co również będzie miało dla alergików ogromne znaczenie. Wśród psów polecanych dla osób uczulonych najczęściej wymieniane są: Airedale terrier, Australian silky terrier, Australijski labradoodle – rasa hybrydowa, Bedlington terrier, Bichon frise, Border terrier, Bouvier des flandres, Cairn terrier, Coton de tuléar, Czarny terier rosyjski, Dandie Dinmont terrier, Foksterier szorstkowłosy, Gryfonik, Grzywacz chiński (zarówno odmiana bezwłosa jak i owłosiona), Hawańczyk, Irish soft coated wheaten terrier, Irlandzki spaniel wodny, Kerry blue terrier, Komondor, Lakeland terrier, Lhasa apso, Lwi piesek, Maltańczyk, Nagi pies meksykański, Nagi pies peruwiański, Norfolk terrier, Norwich terrier, Petit basset griffon vendéen , Pinczer małpi, Portugalski pies dowodny, Pudel (duży i miniaturowy), Puli, Sealyham terrier, Shih Tzu, Sznaucer (olbrzymi, średni i miniaturowy), Terier irlandzki, Terier szkocki, Terier tybetański, Terier walijski, Whippet i Yorkshire terrier.

Testy, testy, testy…

Zanim jednak podejmiemy decyzję o zakupie czworonoga i mając wzgląd na to, że pies to nie zabawka, warto sprawdzić, czy wytypowana przez nas rasa rzeczywiście sprawdzi się w towarzystwie alergika. Można to zrobić na kilka sposobów:

  • przede wszystkim warto zacząć od przeczytania dokładnej charakterystyki danej rasy, zwracając szczególną uwagę na sposób pielęgnacji i częstotliwość linienia
  • warto również nawiązać kontakt z hodowcami lub właścicielami psów danej rasy w celu zadania im dokładnych pytań dotyczących zachowania psów oraz rzeczywistych potrzeb dotyczących dbania o pupila
  • jeśli znajdziemy już wymarzoną hodowlę lub w naszym otoczeniu znajduje się pies wybranej rasy, dobrze będzie spędzić z nim trochę czasu. Choć reakcja alergiczna czasem nie występuje od razu, a ujawnia się po jakimś czasie kontaktu ze zwierzakiem, wystarczy jedna godzina w towarzystwie czworonoga i obserwacja reakcji własnego ciała, aby przekonać się, czy jesteśmy uczuleni na psią sierść.

Jeśli wszystkie nasze testy zakończą się pomyślnie i zdecydujemy się na zakup psa pamiętajmy, że jedną z podstaw naszego dobrego samopoczucia będzie stosowanie się do zaleceń pielęgnacyjnych i częsta kąpiel i czesanie lub natłuszczanie skóry czworonoga (w przypadku psów bezwłosych). Dzięki temu nie tylko oczyścimy sierść pupila, ale również ograniczymy uwalnianie martwego naskórka, który jest najczęstszym odzwierzęcym alergenem.

Niespodziewany problem

Co jednak w sytuacji, kiedy w naszym domu pies jest już obecny, ale nagle pojawia się domownik, który okazuje się być na niego uczulony? Zamiast od razu pozbywać się czworonoga jako źródła problemu, warto najpierw wypróbować kilka sprawdzonych rozwiązań:

  • przede wszystkim warto zadbać o porządek – jak najczęściej sprzątać dom i wspomagać się odpowiednim sprzętem: na rynku dostępna jest dość szeroka gama odkurzaczy dedykowanych alergikom, które wyposażone są w specjalne filtry zapobiegające ponownemu przedostaniu się alergenów do otoczenia
  • pomocna może okazać się również rezygnacja z dywanów czy zasłon, na których osadzają się ogromne ilości sierści i naskórka
  • dobrym pomysłem jest ograniczenie przebywania psa w sypialni – jest to pomieszczenie, w którym spędzamy dużo czasu i odpoczywamy, więc dobrze maksymalnie ograniczyć obecność alergenów akurat w tym miejscu
  • jeśli forma alergii pozwala na to, by pies spał w jednym łóżku z uczuloną osobą, dobrze jest jak najczęściej zmieniać pościel i wietrzyć kołdrę oraz poduszki. Dzięki temu zmniejszy się nie tylko ilość substancji odzwierzęcych, ale także roztoczy czy kurzu, które mogą wzmacniać reakcję alergiczną na psa
  • w czasie zabawy lub codziennego kontaktu pamiętajmy o tym, by nie pozwalać psu się lizać (czasem sama ślina uczula powodując uczucie pieczenia w polizanych miejscach), a po każdym pogłaskaniu dokładnie umyjmy ręce – to zapobiegnie przedostaniu się alergenów do organizmu przez błony śluzowe nosa, ust czy oczu przez ich nieświadome pocieranie.