foto: Monkeyoum/shutterstock.com

Psy, tak jak ludzie mogą posiadać pewne zdrowotne predyspozycje do tycia. Jednak w dużej mierze czworonogi same nie są odpowiedzialne za swoją otyłość, odpowiada za nią przede wszystkim właściciel.

Ilość pokarmu

Za nadwagę oczywiście odpowiada w największej mierze to, co nasz pies zjada. Na psią otyłość może wpływać ilość podawanego jedzenia, dlatego warto odmierzać dokładnie (najlepiej za pomocą wagi lub jednej konkretnej miarki) ilość podawanego pokarmu. Jeśli stosujemy suchą karmę, należy sprawdzić jaką ilość jedzenia sugeruje producent, jednak nie można ślepo ufać jego nieomylności i w razie potrzeby po prostu zmniejszyć lub zwiększyć psią porcję. W przypadku żywności przygotowywanej samemu, niezależnie czy jest to BARF czy gotowany pokarm, także należy pilnować ilości psiego jedzenia. Zwłaszcza przy nakładaniu, nie korzystając z miarki i wagi, możemy niezbyt precyzyjnie odmierzyć ilość pokarmu, zależnie od jego konsystencji. Jeśli kości lub korpusy stanowią psi posiłek, również powinniśmy zadbać o to, aby w razie potrzeby je podzielić na mniejsze elementy.

Nieprawidłowa kaloryczność

Często sprawcą psiej nadwagi jest źle dobrane jedzenie do potrzeb energetycznych naszego psa. Zależnie od etapu życia, w jakim się znajduje, może on potrzebować mniej bądź więcej białka oraz energii. Niestety nie można dobierać gotowego jedzenia na podstawie promocji albo marki, trzeba wybrać takie, które sprosta potrzebom psiego organizmu nie tylko w zakresie smaku, ale przede wszystkim kaloryczności. Trudniejszym zadaniem jest obliczenie odpowiedniej liczby pokarmu, jego proporcji w zakresie składników, a tym samym kalorii u psa karmionego samodzielnie przygotowywanym jedzeniem. Warto zapisywać ilości podawanej karmy i regularnie sprawdzać czworonoga w zakresie jego wagi, wyglądu i samopoczucia.

Zła jakość jedzenia

Niemniej ważna jest jakość karmy. Te gorszej jakości, ze względu na wszechobecne wypełniacze i małą ilość białka zwierzęcego, wymagają podawania ich psu w większej ilości. Jednak takie działanie może doprowadzić do otyłości, bowiem pies przyjmuje bardzo wiele węglowodanów (głównie zbóż, do niczego mu nie potrzebnych), które wywołują nadwagę. Z kolei zmniejszenie racji żywieniowej tego typu karmy może spowodować niedobór bardzo istotnych składników odżywczych i mineralnych oraz doprowadzi do gwałtownego pogorszenia się samopoczucia i zdrowia psa.

Karma light też może powodować otyłość

Gotowe jedzenie, prezentowane jako “light” może być tylko chwytem marketingowym. Najczęściej są to zubożałe karmy, które nie zaspokajają psich potrzeb żywieniowych. Zawierają one np. mniej tłuszczu lub białka, jednak w ich składzie nie ma nic wartościowego. Zdecydowanie lepiej podawać psu pełnowartościową karmę, w mniejszej ilości. Dobre karmy “light” zawierają odpowiednio wyselekcjonowane białka oraz dodatki wpływające na uregulowanie procesów trawiennych. Pamiętać jednak należy o tym, że nawet zbyt duża ilość lekkiej karmy i tak może powodować nadwagę. Takie jedzenie nie składa się z powietrza!

Złe nawyki żywieniowe

Jednym z podstawowych problemów jest dostęp do wiecznie pełnej miski. Jeśli pies ma możliwość jedzenia kiedy chce, to na pewno nie jesteśmy w stanie kontrolować jego apetytu, którego brak lub z drugiej strony – nadmiar, może świadczyć o problemie zdrowotnym. Co więcej, dosypując karmę, trzeba cechować się naprawdę aptekarską dokładnością, aby trzymać się odpowiedniej ilości przeznaczonej na każdą dobę i nie przesadzić.

Dosmaczanie, podkarmianie i przekąski

Mieszanie karmy suchej z mokrą (dla smaku), dolewanie oliwy, dokładanie jajek, jogurtów, mięsa, gryzaków, kości do psiej diety powinno równoważyć się zmniejszeniem ilości podawanego pokarmu. To samo dotyczy stosowania przekąsek szkoleniowych, niezależnie czy są to gotowe, tuczące i niezdrowe smakołyki, czy gotowana pierś z kurczaka – i jedne i drugie powodują większy pobór kalorii w ciągu doby.

Ludzkie jedzenie – moc i konsekwencje

Cukier, sól, mąka, konserwanty, barwniki… dodatki i składniki naszego jedzenia niekoniecznie muszą być dobre dla naszego psa. Tylko w niektórych przypadkach są bezpośrednio trujące, jednak podawanie psu jako nagrody dużej ilości tłustych kiełbas nie wpłynie dobrze na jego wagę. Jeden plasterek szyneczki, resztka ziemniaków z sosem z obiadu, tłuszcz ze smażenia mięsa, żółty ser na przywołanie, kanapka z pasztetem, odrobina galaretki… wszyscy rozpieszczamy nasze psy, z większym bądź mniejszym pożytkiem dla ich zdrowia. Pamiętajmy o tym, aby nie przesadzać i zsumować ilość podawanego jedzenia, a jeśli już musimy stosować pachnące, ludzkie pokarmy, wybierajmy takie o największej zawartości mięsa i małej ilości tłuszczu.

Zabiegi, operacje, kastracje

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że zły stan zdrowia psa, który powoduje jego unieruchomienie lub ogranicza poruszanie się sprawia, że wymaga on otrzymania mniejszej ilości energii. W trakcie leczenia lub rekonwalescencji być może konieczne będzie przejście na bardziej bogatą dietę, uzupełnioną w niektóre kluczowe składniki bądź odpowiednie dodatki, jednak zdecydowanie kilkutygodniowe unieruchomienie psa w domu wymaga od nas podawania mu mniejszej ilości jedzenia, zanim nie zacznie z powrotem funkcjonować jak dawniej. To samo dotyczy psów po zabiegach kastracji i sterylizacji, u których gwałtownie zmniejsza się potrzeba poboru energii.

Starość

Wiek psa zdecydowanie wpływa na jego potrzeby kaloryczne. Z upływającymi latami pies staje się coraz mniej aktywny, a jego metabolizm zwalnia, konieczne w tym wypadku jest zmniejszenie racji żywieniowej oraz dopasowanie karmy typu “senior”.

Brak ruchu

Chociaż zaczęliśmy od jedzenia, to zdecydowanie zbyt mała ilość ruchu jest największym problemem wywołującym otyłość u psów. Nawet osobniki racjonalnie odżywiane będą narażone na otyłość, jeśli ich dzień sprowadzać się będzie do trzech wyjść pod blok. Niestety okazuje się, że otyłe psy częściej posiadają otyli właściciele, co oczywiście pokazuje, że wspólna aktywność fizyczna jest wskazana dla obu stron.

Genetyka i płeć

Bywają psy bardziej podatne na otyłość. Nadwaga szczenięcia oraz młodej suki (poniżej roku) może wpływać na wykształcenie się otyłości w wieku dorosłym. Suki są nieco częściej otyłe niż samce. Co więcej, wiąże się to bezpośrednio z sterylizacją i kastracją, a statystyki w tym zakresie bywają zmienne.

Rasa

O ile sama rasa nie jest wyznacznikiem nadwagi i ryzyka otyłości, o tyle budowa niektórych psów sprawia, że naturalnie będą one mniej ruchliwe. Aktywność basseta oraz corgi znacznie się różni, zatem tak samo różnić się powinna ich dawka pokarmowa.

Leki i choroby

Niektóre schorzenia, w tym najczęściej hormonalne, powodują zmianę łaknienia u psa oraz mogą wpływać na przyrost wagi. Dodatkowo niektóre leki, zwłaszcza sterydy oraz terapie hormonalne, mogą powodować większe odkładanie się zapasów w psim organizmie.

Środowisko i przyzwyczajenia właściciela

Psy osób intensywnie pracujących są bardziej narażone na otyłość. Zazwyczaj rzadziej wychodzą na spacery, a ich aktywność jest mniejsza i krótsza. Mniejsze ryzyko nadwagi będą miały psy pracujące i sportowe, które szybko wydatkują swoją energię. Psy mieszkające w mieście, które mają mniejszą możliwość biegania swobodnie mogą również być bardziej narażone na odkładanie się tkanki tłuszczowej, bowiem spacery na smyczy mogą wpływać na mniejsze zapotrzebowanie energetyczne.

Poprzedni artykułO agresji słów kilka
Następny artykułGdy lek staje się trucizną – nadwrażliwość na iwermektynę
mm
Dyplomowana trenerka psów, zoopsycholożka, edukatorka i konsultantka kynologiczna. Organizatorka wydarzeń, seminariów i warsztatów oraz rekreacji z psem. Posiadaczka szesnastu psich łapek. Specjalizuje się w szkoleniu psów towarzyszących oraz sportowych. Aktywnie działa na polu dogfrisbee oraz flyball’u. Przeprowadzając terapie behawioralne, rozwiązuje problemy zarówno psów, jak i właścicieli oraz kładzie duży nacisk na prawidłową relację między nimi, a także motywację czworonoga. Fascynuje się psią psychiką oraz budowaniem i wzmacnianiem więzi psa oraz człowieka, która we współczesnym świecie wymaga dużej elastyczności w modelowaniu ze względu na zróżnicowanie potrzeb przewodników oraz złożoność psich temperamentów. Jest również redaktorką i dziennikarką branżową z wieloletnim stażem.