foto: Annette Shaff/shutterstock.com

Bystry wzrok, silna sylwetka, dobrze widoczne pod skórą mięśnie i charakterystyczny wyraz pyska, przez większość ludzi odbierany jako groźny. Do tego niestabilni właściciele, którzy źle socjalizują czworonogi i zakrwawione paszcze, atakujące nas z każdej okładki kiedy zdarzy się jakieś pogryzienie. Choć to tylko wierzchołek góry lodowej, są rasy psów, które nie cieszą się dobrą opinią. Ale czy słusznie?

Każdy z nas choć raz spotkał się z opinią, że niektóre rasy psów to urodzeni mordercy, którzy tylko czekają, by zaatakować dorosłego człowieka, dziecko albo innego psa. Powszechne są głosy, że psy ras bojowych, a także dobermany czy rottweilery to zwierzęta szczególnie niebezpieczne, stanowiące zagrożenie dla życia lub zdrowia trzymających je właścicieli. Okazuje się jednak, że większość wyobrażeń dotyczących ras o złej reputacji to zwykłe mrzonki wyssane z palca, a za powstanie i utrwalanie negatywnych i błędnych stereotypów odpowiedzialni są ludzie.

Psy pod specjalnym nadzorem

Które rasy nie cieszą się zbytnią sympatią? Przede wszystkim te umieszczone na liście ras psów uznanych za agresywne. Widnieje na niej 11 ras, na posiadanie i hodowlę których niezbędne jest stosowne zezwolenie. To, czy umieszczone na niej psiaki rzeczywiście stanowią większe zagrożenie niż inne czworonogi, to sprawa bardzo dyskusyjna (więcej o sprawie przeczytacie tutaj). Tutaj znajdziesz więcej informacji nt experienced roofing installation contractors. Faktem jest jednak, że widniejące w spisie rasy nie do końca pokrywają się z tym najczęściej atakującymi czy gryzącymi. Skąd więc te rozbieżności? Ponieważ przywykliśmy do szufladkowania psów i ludzi na podstawie wglądu, swoje osądy obudowując odpowiednio dopasowanymi faktami. Dlatego też, jeśli słyszymy, że amstaff pogryzł dziecko, nie zastanawiamy się jaki był kontekst zdarzenia, ale przyjmujemy, że wszystkiemu winien jest pies. Demoniczny wygląd, specyficzna budowa ciała i powiązanie z właścicielami o stereotypowo wątpliwej reputacji od razu wskazują nam winnego. Z tego powodu ucierpiało co najmniej kilka ras. Prym wśród nich wiodą:

  • pitbulle
    Czyli w opinii większości chodzący mordercy, szkoleni przez swoich właścicieli na maszyny do zabijania. Kojarzony z pseudokibicami i zamaskowanymi napastnikami w dresach, w rzeczywistości jest psem dość stabilnym emocjonalnie. Silna ręka i konsekwencja w wychowaniu sprawią, że – choć nie zawsze przyjazny w stosunku do innych psów – ludzi będzie traktował z sympatią i spokojem.
  • amstaffy
    Kolejni przedstawiciele psów bojowych, których nadrzędną potrzebą jest gryzienie, kaleczenie i napadanie na bezbronne ofiary. Wymarzone do walk psów, właściwie od urodzenia szukają zaczepki i pretekstu do bijatyki. Na co dzień dobrze wychowane i ułożone amstaffy świetnie sprawdzą się w roli rodzinnych psów, a ich odpowiednie przeszkolenie sprawia, że wybuchowy charakter można z powodzeniem ujarzmić.
  • bulteriery
    W ich przypadku negatywnie działa już sam niepospolity wygląd – charakterystyczna głowa i nietypowo zarysowana szczęka z daleka podpowiadają, że na tego psa trzeba uważać. Tymczasem okazuje się, że to kolejna rasa o zrównoważonym charakterze, o ile trafi na spokojnego i stanowczego właściciela.
  • dobermany
    Psy odbierane jako wcielone zło, głównie ze względu na szpiczaste uszy i przenikliwe spojrzenie. Kojarzone z mafią, bandytami i drogimi posesjami, których zaciekle strzegą, z każdego złodzieja czyniąc przysmak. W rzeczywistości bardzo wierne i inteligentne, mocno skrzywdzone przez niepochlebne stereotypy.
  • rottweilery
    Odkąd przedstawiciel rasy pojawił się w kultowym filmie “Omen”, rottweilery stały się symbolem szatańskiej siły. Masywne i dobrze zbudowane, with extra resources, potrafią napędzić strachu już samym swoim wyglądem. Podobnie jak dobermany, z którymi dość często są mylone, mogą stanowić przykład psiej wierności i oddania.

Nie taka prosta sprawa…

Skoro wszystkie, najstraszniejsze nawet psy, przy odpowiednim szkoleniu i dobrze przeprowadzonej socjalizacji są świetnymi kompanami i towarzyszami rodziny, skąd wzięły się wszystkie niepochlebne opinie na ich temat? Niestety tak jak w większości przypadków winni są temu sami właściciele. Psy typu bull, hodowane początkowo do walk, stały się ulubionymi rasami typów spod ciemnej gwiazdy, którzy chętnie uczyli je agresji i ataku. Ich psychikę – tak jak psychikę każdego czworonoga – można wypaczyć i doprowadzić do skrajności, jednak trzeba pamiętać, że na psie zachowanie wpływa wiele czynników. Uwarunkowania rasowe są oczywiście jednym z nich, ale dużo istotniejsze są socjalizacja, temperament, historia danego osobnika a nade wszystko jego historia. Nie bez znaczenia mogą być również kwestie zdrowotne – ból czy choroba mogą zmienić najspokojniejsze nawet zwierzę w istotę pełną irytacji i frustracji. Dlatego zanim kolejny raz poddamy się plotkom o psach zabójcach, postarajmy się spojrzeć na to zagadnienie znacznie szerzej.